Wywiad z Wiktorią, Aleksandrą i Moniką | 19-01-2015 08:04:55 | W piątek 16.01.2015r. uczennice, które przeczytały najwięcej książek wśród pierwszoklasistów: Wiktoria Hrynkiewicz z kl. 1H (17 książek) Aleksandra Dembska z kl. 1UL (13 książek) i Monika Wodecka z kl. 1T1 (12 książek) otrzymały od Pana Dyrektora i nauczycieli bibliotekarzy dyplomy uznania i słodycze. Z tej okazji przeprowadzono wywiad z laureatkami, do którego przeczytania zachęcamy:
R. Misiołek - Jeszcze raz serdecznie gratulujemy wyróżnienia, jesteśmy pełni podziwu, że oprócz obowiązku uczenia się, znalazłyście czas na przeczytanie takiej ilości książek. Jak to się zaczęło, skąd u Was ta pasja czytania?
Wiktoria Hrynkiewicz - U mnie zaczęło się od czytania gazet. Jak byłam w przedszkolu, to zawsze na przystanku czytałam Dziadkowi - dziennikarzowi to, co napisał w gazecie. Pierwszą książkę, którą przeczytałam był Kubuś Puchatek.
Aleksandra Dembska – Nie pamiętam, jaka była moja pierwsza książka, ale zaczęłam czytać odkąd się nauczyłam i to dużo. Zaczęło się od tego, że w podstawówce w Łagiewnikach, do której chodziłam, trzeba było czytać minimalnie godzinę dziennie i ja zawsze czytałam więcej, żeby tylko nie czytać później, i jakoś tak się w to wciągnęłam. I tak się mniej więcej to zaczęło.
Monika Wodecka – Ja też w podstawówce zaczęłam czytać, ale dopiero książka Harry Potter mnie pociągnęła, żeby czytać więcej i częściej, ale ja widziałam to też w moim domu, gdzie Mama jest zapalonym czytelnikiem. Tylko, że moja Mama czyta romanse, za którymi nie przepadam, mam całą biblioteczkę tych książek w domu.
R.M. – Jak znaleźć czas w dobie Internetu, portali społecznościowych, itd. na czytanie książek? Jaką macie radę na to, żeby zacząć czytać, umieć poświęcić temu czas?
Wiktoria - Zawsze noszę przy sobie książkę i jak mam wolną chwilę, to od razu czytam. Przeczytam kilka stron i potem tak wychodzi, że przeczytałam całą książkę.
Aleksandra – U mnie jest mniej więcej podobnie, tylko, że ja jestem też fanką e-booków. Zawsze mam na telefonie ściągnięte jedną czy dwie książki i czytam je miesiąc, dwa. A te książki na papierze, które można dotknąć, czytam znacznie szybciej.
Monika – Ja podobnie do Oli jestem zafascynowana e-bookami…
R.M. – a audiobooki, czyli odsłuchiwanie książek?
Monika – Nie. To nie, bo wtedy nie można sobie wyobrazić np. jaki ktoś z bohaterów książki ma ton głosu, itd.
R.M. - ...w czytaniu ważna jest wyobraźnia…
Monika – tak, bardzo. Ale już nawet to, że nie można dotknąć papieru, na którym wydrukowana jest książka, niszczy frajdę czytania. A już audiobooki - totalnie nie.
R.M. – Jak zachęcicie swoje koleżanki i kolegów do czytania, żeby nie omijali biblioteki szerokim łukiem, a książka nie była czymś niechcianym?
Wiktoria – Książka nie gryzie, jeśli zacznie się czytać, to będzie można w jednym czasie przeżyć kilka przygód nie ruszając się z miejsca.
Aleksandra – Myślę po prostu, że trzeba z tego skorzystać, że biblioteka jest za darmo i mamy tam do wyboru książki różnych gatunków. Później będzie można żałować, że nie skorzystało się i nie przeczytało czegoś ciekawego.
Monika – Książka rozwija wyobraźnię, pomaga w nauce logicznego myślenia, szczególnie kryminały, itd., więc to tak naprawdę działa na naszą korzyść i rozwija umysłowo. Jeśli chcesz być mądrzejszy – czytaj książkę.
R.M. – Dziękuję Wam i zakończmy ten wywiad stwierdzeniem, że im ktoś więcej czyta, to czyta szybciej, a jest to bardzo pomocna umiejętność w uczeniu się i przygotowywaniu do lekcji. |
|
R. Misiołek, C. Kuś
|
|
|